Witamy w magicznym świecie nietkniętej natury Wysp Owczych – krainy, gdzie ocean spotyka się z surowymi klifami, a mgła otula zielone wzgórza. Już od pierwszych chwil czeka nas przygoda pełna emocji, piękna i odkryć. 

Naszą podróż rozpoczniemy lotem z Warszawy, z przesiadką w Kopenhadze, by wylądować na lotnisku Vága Floghavn (FAE). Droga do hotelu stanie się pierwszym spotkaniem z tym niezwykłym archipelagiem – serpentynowa trasa poprowadzi nas przez góry, tunele i wzdłuż zatok, oferując widoki, które zapierają dech w piersiach. 

Zamieszkamy w Hotel Føroyar, czterogwiazdkowej oazie spokoju, harmonijnie wpisanej w krajobraz. Panoramiczne okna naszych pokoi otworzą się na widok stolicy Tórshavn i wyspy Nólsoy – obrazy, które zmieniają się wraz z grą światła i pogody. Minimalistyczny wystrój, naturalne materiały i przestrzeń pełna światła sprawią, że od razu poczujemy więź z otaczającą nas przyrodą. 

Wieczorem czeka nas niezapomniana kolacja powitalna – Faroese Tapas w Katrina Christiansen. W zabytkowym budynku z XVIII wieku, gdzie dawniej działał największy sklep Wysp Owczych, odkryjemy bogactwo lokalnych smaków. Będzie to podróż kulinarna przez tradycję i historię, podana w nowoczesnej, eleganckiej formie – idealny początek naszej farerskiej przygody. 

 

Dziś czeka nas pełne emocji spotkanie z surowym pięknem wyspy Vágar – krainy, w której natura i folklor splatają się w jedną opowieść. 

Z lokalnym przewodnikiem zaczniemy w Sandavágur, jednej z najstarszych wiosek archipelagu. W otoczeniu kolorowych domków i oceanu usłyszymy historie o huldufólk – tajemniczych, ukrytych ludziach, którzy według farerskich wierzeń wciąż żyją obok nas. 

Kolejny przystanek to Gásadalur, gdzie majestatyczny wodospad Múlafossur spada z klifów wprost do Atlantyku. To miejsce, które wydaje się wyrwane z innego świata – cisza, wiatr i widok na wyspę Mykines w oddali pozwolą nam naprawdę zanurzyć się w farerskim spokoju. 

Odwiedzimy także malowniczą wioskę Bøur, słynącą z domów krytych darnią i panoramy na skaliste wyspy Tindhólmur i Drangarnir. To jeden z najbardziej fotogenicznych zakątków całych Wysp Owczych – idealny, by zatrzymać się na chwilę i po prostu podziwiać. 

Następnie odkryjemy niezwykłe jezioro Sørvágsvatn (Leitisvatn), które zdaje się unosić nad oceanem. Tu poznamy mroczną legendę o Nykurinie, duchu wodnym, który miał mieszkać w tych spokojnych wodach i zwodzić mieszkańców wysp. 

Na zakończenie dnia czeka nas spacer do punktu widokowego Trøllkonufingur – Palca Wiedźmy. Strzelista skalna iglica wznosząca się nad oceanem nie tylko zachwyca, ale też niesie ze sobą legendę o czarodziejce, która próbowała wspiąć się na klify i skamieniała, zatrzymana przez słońce. 

To będzie dzień pełen mitów, niezwykłych krajobrazów i chwil, w których poczujemy, że natura na Wyspach Owczych naprawdę żyje własnym życiem. 

 

 

Przygotujcie się na jeden z najbardziej spektakularnych dni naszej podróży – dzień, który na długo zapisze się w pamięci! 

Po śniadaniu wyruszymy do malowniczej wioski Vestmanna, skąd popłyniemy w niezapomniany, półtoragodzinny rejs do słynnych Klifów Morskich Vestmanna. Nasza łódź zabierze nas w świat natury w jej najczystszej, najbardziej pierwotnej postaci. Będziemy przepływać przez wąskie cieśniny, zaglądać do mrocznych grot i podziwiać monumentalne ściany bazaltowe, które strzelają w niebo niczym katedry wyrzeźbione przez ocean. 

Otoczy nas prawdziwa symfonia przyrody – krzyk mew i maskonurów odbijający się echem od skał, rytm fal rozbijających się o klify i delikatne krople wody spadające z jaskiniowych sklepień. To doświadczenie, które pozwoli poczuć potęgę Wysp Owczych wszystkimi zmysłami. 

Wracając w stronę stolicy, zatrzymamy się w Kvívík, gdzie odkryjemy ślady pierwszych osad Wikingów – ludzi, którzy przed wiekami jako pierwsi oswoili te surowe ziemie. Następnie odwiedzimy idylliczną wioskę Leynar, z piaszczystą plażą otoczoną wzgórzami i spokojem, który zdaje się płynąć z samej natury. 

Do Tórshavn powrócimy pełni wspomnień i emocji – tego dnia poczujemy, że Wyspy Owcze to nie tylko miejsce, ale prawdziwe doświadczenie, które otwiera serce i duszę. 

 

Po śniadaniu wyruszamy na prawdziwą przygodę – pod fale! Czeka nas przejazd nowym, najdłuższym podmorskim tunelem Wysp Owczych. Zjedziemy głęboko pod powierzchnię oceanu, by po drugiej stronie wynurzyć się na Sandoy – jedną z najbardziej dziewiczych i nieodkrytych wysp archipelagu. Sam przejazd tym tunelem to już emocjonujące doświadczenie – jak podróż w głąb żywiołów, z morzem nad głową i ekscytacją w sercu. 

Pierwszym przystankiem jest Sandur – spokojna miejscowość, w której czas zdaje się płynąć wolniej. Drewniany kościółek z XIX wieku stoi tu wśród zielonych wzgórz i złocistych plaż, tworząc niemal baśniowy krajobraz. Stąd ruszymy w stronę Søltuvík – dzikiej zatoki, gdzie bezkresny Atlantyk z impetem rozbija się o skaliste brzegi. Miejsce to owiane jest historiami o wrakach i morskich tajemnicach. Odnajdziemy tu Gívrinarspor – kamień, na którym, jak mówi legenda, odcisnęła swoją stopę farerska olbrzymka. Wystarczy spojrzeć na horyzont, by zrozumieć, dlaczego to miejsce tchnie magią i legendą. 

Nasza droga zaprowadzi nas dalej przez ciche, zagubione wśród wzgórz wioski Húsavík i Dalur – maleńkie osady, gdzie życie wciąż płynie w rytmie natury, a morze i wiatr dyktują codzienność. 

Po powrocie na Streymoy udamy się do Kirkjubøur – duchowego serca Wysp Owczych. Tutaj, pośród zielonych pól, wznoszą się ruiny katedry św. Magnusa, milczący świadek potęgi średniowiecza. Obok stoi Roykstovan – najstarszy zamieszkały dom na archipelagu, który od 17 pokoleń należy do tej samej rodziny. Gdy przekroczymy jego próg, poczujemy, jak historia i współczesność splatają się w jedno – w ciepło farerskiego domu i gościnność, która trwa tu od niemal tysiąca lat. 

 

Po śniadaniu wyruszamy w podróż, która połączy inżynieryjny geniusz z surowym pięknem natury. Kierunek – wyspa Eysturoy, a po drodze czeka nas przejazd przez jedyny na świecie podmorski tunel z rondem pod oceanem! To jak zanurzenie się w inną rzeczywistość – pod nami głębiny Atlantyku, wokół świetlna gra kolorów i poczucie, że człowiek potrafi ujarzmić żywioł, nie odbierając mu potęgi. 
Za tunelem otworzy się przed nami Skálafjørður – najdłuższy fiord Wysp Owczych, którego spokojna tafla odbija niebo jak lustro. Wzdłuż jego brzegów dotrzemy do Elduvík – maleńkiej wioski wtulonej w klify, gdzie ocean spotyka się z ciszą, a opowieści o dawnych rybakach brzmią jak echa sprzed stuleci. Potem odwiedzimy Funningur, jedno z najstarszych miejsc osadnictwa na archipelagu, gdzie historia zaczyna się już w IX wieku. 
Kolejny przystanek to Gjógv – miejsce, które wygląda jak wyjęte z farerskiej pocztówki. Kolorowe domki, stromy wąwóz i szum oceanu tworzą scenerię, w której można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Nad wioską góruje majestatyczny Slættaratindur – najwyższy szczyt Wysp Owczych (882 m), a w drodze zatrzymamy się przy punkcie widokowym Risin & Kellingin – Olbrzym i Wiedźma, zaklęci w skały, patrzący w stronę Islandii. Legenda głosi, że próbowali porwać Wyspy Owcze, ale świt zamienił ich w kamień – i tak stoją po dziś dzień, przypominając, że magia tu nigdy nie śpi. 
Zatrzymamy się przy spokojnym jeziorze Toftavatn, by zaczerpnąć powietrza i pozwolić myślom odpłynąć razem z wiatrem. Dalej dotrzemy do Neshagi, skąd rozpościera się widok na Tórshavn – stolica wygląda stąd jak z bajki, z czerwonymi dachami i zatoką błyszczącą w słońcu. 
Zanim wrócimy do miasta, odwiedzimy Torkilsheygsgarður i Navia – farmę, gdzie owce pasą się na zielonych zboczach, a farerska wełna zamienia się w miękkie, ciepłe cuda. To idealne miejsce, by zabrać ze sobą kawałek Wysp Owczych – utkany z wiatru, oceanu i tradycji. 
 
 

Dziś wyruszamy na Północny Skraj Wysp Owczych – tam, gdzie kończy się ląd, a zaczyna bezkres oceanu. Czeka nas dzień pełen kontrastów: surowe góry, dzika przyroda i maleńkie wioski przytulone do fiordów. Przemierzymy wyspy Eysturoy, Borðoy, Viðoy i Kunoy, przeplatając przejazdy przez podmorskie tunele z malowniczymi trasami przez górskie przełęcze. Każdy zakręt odkryje nową panoramę, a każdy most połączy nas z kolejną opowieścią. 

W Klaksvík, drugim co do wielkości mieście archipelagu, zatrzymamy się, by spojrzeć na port otoczony przez monumentalne szczyty. To serce północnych wysp – spokojne, ale pełne życia, z widokiem, który potrafi zatrzymać w miejscu. 

Nasza droga poprowadzi dalej na Viðareiði – najbardziej na północ wysuniętą wioskę Wysp Owczych. To miejsce jak z innego świata – otoczone morzem i potężnymi górami, które zdają się sięgać chmur. Gdy wiatr niesie zapach oceanu, a światło igra na zboczach, nietrudno zrozumieć, dlaczego to ulubione miejsce fotografów i marzycieli. 

W drodze powrotnej zajrzymy do Leirvík, gdzie w muzeum łodzi poznamy historię ludzi, dla których morze od zawsze było życiem, pasją i wyzwaniem. Potem odwiedzimy Blásastovu w Gøta – tradycyjną farerską zagrodę z dachem krytym darnią, gdzie czas się zatrzymał, a każdy detal opowiada o codzienności sprzed dwóch wieków. 

Wieczorem wrócimy do zakwaterowania z poczuciem, że dotknęliśmy istoty północy – surowej, cichej, ale przepełnionej niezwykłym spokojem. Aparaty będą pełne zdjęć, a głowy – wspomnień o krajobrazach, których nie da się zapomnieć. 

 

 

Po śniadaniu, w ostatni poranek, będziemy mieli czas na relaks przed wymeldowaniem. Do Polski wylecimy z niezliczoną ilością wspomnień z tej niezwykłej północnoatlantyckiej wyprawy!